Jak trudne jest łowienie na naszym łowisku – doświadczyło już wielu z Was…
Czasem nawet kilkudniowa zasiadka kończy się paroma spinkami i niestety suchą matą
Wówczas z pewnością dobra kula zwiększa szanse karpiarza.
Maciej swoją skuteczność poprawił dzięki „Euphorii” firmy Bandit Carp i piękny pełnołuski po raz kolejny uświetnił naszą galerię.
A co w przypadku, jeśli nawet smakowita zanęta nie daje rady????
Wtedy trzeba mieć po prostu szczęście KOMINIARZA !!!
Stanowisko nr.8 zostało odczarowane przez Gerarda.
Natomiast w przypadku sukcesów Przemka (wyholował 8 miśków na zasiadce od 02 do 05.04), to już trudno mówić o szczęściu…
Jako jeden z najczęściej odwiedzających nas pasjonatów, bardzo dobrze rozpoznał już naszą wodę i osiąga godne pozazdroszczenia wyniki (obym nie zapeszyła ). Przeczytajcie poniżej kilka słów od tego karpiarza:
„Przez pierwszą dobę miałem siedem brań, w tym niestety dwie spinki, a kolejna doba przyniosła dodatkowo trzy karpie. Bylem pełen nadziei jeszcze na ostatnią dobę, ale nie miałem już nawet „pika”. To najlepsza zasiadka u was jak do tej pory i jestem bardzo szczęśliwy z takich wyników, do zobaczenia wkrótce”.