To był kolejny wspaniały weekend nad wodą, tym bardziej
doskonały gdyż w towarzystwie mojej drugiej połówki. Upalna pogoda dawała nam się bardzo we znaki, jednak o dziwo dla karpi nie było to problemem. Udało się wypracować osiem brań, z czego siedem sztuk wylądowało na macie. Największy karp ważył 19,5 kg. Zabrakło pół kilograma do magicznej dwudziestki, ale ryba i tak sprawiła mi mnóstwo radości. Hol był bardzo emocjonujący i trwał ponad 20 minut. Karpiowa spożywka ze stajni Karla Nikla po raz kolejny pokazała moc na łowisku Stary Staw. Dziękuję żonie za perfekcyjne podbieranie karpi. Jesteś wielka!