Upał doskwierał zarówno Karpiarzom jak i rdzennym mieszkańcom naszego łowiska. Pomimo temperatury było kilka niezłych odjazdów – no i jak to bywa na naszej wodzie z charakterem, większość rybek maty nie ujrzała i umiejętnie wyhaczyła się jeszcze w wodzie…
Poniżej umieszczamy kilka zdjęć z minionych dni.
Pierwsza sesja: Jarek i jego 14,5 kg szczęścia
Kolejne karpie wyholował Maciej (po raz pierwszy na naszej wodzie) – jego radość ważyła najpierw 15,5 kg, a później 9,5 kg